Ta, za mało na blogu piszę. To wiem. Za dużo się rozczytałam na jesień. To też wiem. Jak tylko mam okazję siadam z książką i czytam póki nie padnę (czyli średnio do 2 nad ranem).
A na samym początku to chciałabym Wam życzyć żeby rok 2015 był dla Was rokiem spełniających się marzeń. Uwierzcie w siebie i kochajcie siebie. Nie bójcie się realizować Waszych marzeń i pragnień. (kończę bo pieprzę jak podróżniczka na P.)
Generalnie wszystkiego dobrego. :D
A na samym początku to chciałabym Wam życzyć żeby rok 2015 był dla Was rokiem spełniających się marzeń. Uwierzcie w siebie i kochajcie siebie. Nie bójcie się realizować Waszych marzeń i pragnień. (kończę bo pieprzę jak podróżniczka na P.)
Generalnie wszystkiego dobrego. :D
Do rzeczy zatem.
2014:
Dupa mi nie urosła ale też nie zmalała. Winnego znalazłam. Hormony tarczycy przyjmuję od 3 tygodni i sytuacja się powoli stabilizuje.
W nogach (mimo beznadziejnego listopada i grudnia) mam 1413km.
Przejechałam malutko bo tylko 383km (od czerwca).
Przepłynęłam jeszcze mniej bo tylko 13km.
Były różne uliczne biegi na różnych dystransach. Z życiówkami.
Ale to się zmieni!!!!!
W nogach (mimo beznadziejnego listopada i grudnia) mam 1413km.
Przejechałam malutko bo tylko 383km (od czerwca).
Przepłynęłam jeszcze mniej bo tylko 13km.
Były różne uliczne biegi na różnych dystransach. Z życiówkami.
Ale to się zmieni!!!!!
Mąż dzielnie walczył ze mną o te moje triathlony. Mąż poległ. 2015 będzie rokiem triathlonu.
Do decyzji przyczynił się, w grudniu jakoś, najlepszy fizjo i osteopata w Poznaniu rzecząc, że mam pływać i kręcić nagminnie a z bieganiem na razie wrzucić na looz i nie trzaskać po 200 miesięcznie. Zresztą Ci co mają instagrama to już wiedzą co się kręci.
Maraton za mną. 4:30. Cały czas nie wiem do końca czy chcę jeszcze(w październiku 2015 w Poznaniu). Było cudownie, ale jak sobie pomyślę, że znów na 2 miesiące wypadnę z obiegu i stracę majątek na lekarzy. Chyba podziękuję (bo szczupłe i pięknie wylaszczone panny też mogą być kontuzjowane) :D
2015 rok będzie rokiem walki. Będę walczyła na wszytkich frontach mojego zycia. Będę walczyła razem z moją mamą, która zmaga się z paskudztwem. Będę walczyła o siebie - bo warto powalczyć też o siebie - czuć się lepiej w sobie. To mój drugorzędny cel na 2015r. Będę walczyła o dzieci i męża - żeby się w tym całym szaleństwie nie pogubić. Plan jest wstępnie ułożony. Nikt nie może ucierpieć przez moje zachciewajki. (Jak dobrze, że basen jest otwierany o 6 a zamykany o 22:45 - żegnaj spanie do 8:30 w sobotę).
Cele sportowe na 2015 (zmodyfikowane po opinii osteopaty):
marzec 2015 - Maniacka Dziesiątka (na chwilę obecną nie mam ciśnienia by zajechać się i powalczyć o życiówkę na 10000m)
7.06 - Triathlon Ślesin na dystansie 1/4 (950m pływania, 45km rower i 10,55 bieg)
25.07 - Poznań Challenge Triathlon - zmieniłam dystnans. Ze sprintu na olimpijkę (1500m pływania, 40km rower, 10km bieg).
15.08 - Triathlon Chodzież na dystansie 1/4
22.08 - Triathlon Czerwonak (crossowy na dystnasie 1/4 chociaż ujeżdżanie mojego rzęcha przez 45km po korzeniach i piachach nie za bardzo mnie kręci)
no i ta Krynica na totalnym spontanie (Bieg Górski 34km w ramach Festiwalu Biegowego we wrześniu. Będzie górskie bieganko połączone z wakacjami w rodzinką (nie dadzą mi pobyć samej ze sobą....:D nagroda byłaby za duża)
No i jeszcze w 2015 życzę sobie i SSBM, żebyśmy wytrwali w naszym jedzeniowym postanowieniu. Matka i SSBM w 2015 dziekują za mięso i za mleczne produkty też dziękują.
A Wy? Jakie macie noworoczne postanowienia???
No i jeszcze w 2015 życzę sobie i SSBM, żebyśmy wytrwali w naszym jedzeniowym postanowieniu. Matka i SSBM w 2015 dziekują za mięso i za mleczne produkty też dziękują.
A Wy? Jakie macie noworoczne postanowienia???
Fajnie, że będzie TRI :) Trzymam mocno kciuki, życzę powodzenia i wytrwania we wszystkich postanowieniach!
OdpowiedzUsuńKobieto, nie przesadzasz z tymi triathlonami? Żebyś się tylko nie rozsypała, duże obciążenia sobie na ten rok narzuciłaś. Oczywiście kciuki trzymam i dopinguję, ale uważaj na siebie :)
OdpowiedzUsuńO mleko się nie martw. Wyrobimy Waszą normę ;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji planów i postanowień!
Widzę, że zapowiada się u Ciebie ambitny rok szczególnie pod względem treningowym! Aby mnie się chciało tak jak Tobie się chce :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
fitfunmamarun.blogspot.com